stars Climbing Europe
 nowości  forum  klub  ścianka  kurs  sekcja juniorów  teksty  topo  galerie  linki  Łukasz Wajs  english  
topo poradyenglishhomeszukaj 
 
  Sprzęt
  Trening
  Kontujze

Porady - sprzęt

Jak wybrać swój sprzęt wspinaczkowy

Jeżeli dopiero zaczynasz i nie masz jeszcze nic przed Tobą niestety niemałe wydatki. Pocieszający jest fakt, że raz zakupiony sprzęt posłuży Ci długo - z reguły tym dłużej, im więcej zainwestujesz (dotyczy to szczególnie liny). Ale nie zawsze ta reguła się sprawdza. W tym artykule spróbujemy napisać, co warto kupić, gdzie można poszukać oszczędności, a co trzeba nabyć obligatoryjnie. Staraliśmy się aby były to porady jak najbardziej praktyczne, pomocne w zakupach i podejmowaniu decyzji.

Co ci się przyda

Jeżeli dopiero co ukończyła(e)ś kurs wspinaczkowy i masz niepohamowaną ochotę samodzielnie już ruszyć na podbój wielkich ścian będziesz musiał zdobyć następujący komplet sprzętu:

  • Buty wspinaczkowe
  • Uprząż
  • Linę
  • Komplet ekspresów i minimum 2 karabinki HMS
  • Przyrząd do asekuracji
  • Kilka pętelek z taśmyv

Dodatkowo możesz nabyć jeszcze kilka gadżetów, które ułatwią twój wspinaczkowy żywot, np. gri gri, ale o tym na koniec.

Buty wspinaczkowe

Buty wspinaczkowe to jeden z najważniejszych elementów ekwipunku wspinacza. Być może słyszałeś, że wspinaczkę można równie dobrze zacząć uprawiać w korkerach lub widziałeś nestorów polskiego alpinizmu w podobnym przyodziewku, ale nie daj się zwieść - bez butów wspinaczkowych (współcześnie) wspinaczki uprawiać się nie da! Oczywiście, jeśli jeszcze nigdy się nie wspinałe(a)ś i masz wątpliwości, czy to jest w ogóle sport dla Ciebie, można spróbować w korkach. Miej jednak świadomość, że to tak jakby oceniać czy lubimy grać w tenisa po grze piłkami, które wcale nie chcą się odbijać...

Buty wspinaczkowe skonstruowane są tak, aby zapewnić wspinaczowi optymalną pracę nóg na często bardzo małych stopniach. Guma na podeszwie buta zapewnia dobre tarcie, a tym samym to, że nie ześlizgujemy się ze stopni. Odpowiedni profil buta zapewnia możliwość stawania nawet na malutkich krawądkach i dziurkach, a jego "ciasność" - dobre przenoszenie siły nacisku na same koniuszki palców. Korkery nie spełniają żadnego z tych warunków, poza tym, że są z gumy (o bardzo niskim współczynniku tarcia) i mają relatywnie wąski czubek (węższy niż tenisówki). Na zakończenie tego anty-korkowego wstępu można by powiedzieć:

  • stawiaj swoje pierwsze kroki w skale w korkerach tylko wtedy kiedy napraaawdę musisz
  • nawet naj-najtańsze buty wspinaczkowe są o niebo lepsze niż korkery

Jakie buty dla osoby początkującej?

Początkujący wspinacze nie odczują różnicy pomiędzy wspinaniem w butach za 150 a 450 zł. Spowodowane jest to głównie tym, że łatwy teren, w którym musimy zacząć, z reguły oferuje większe stopnie i nie ma gdzie wykorzystywać cech naszych top-butów. Drugą przyczyną jest to, że choćbyśmy mieli gdzie, to prawdopodobnie nie będziemy w stanie cech tych wykorzystać - umiejętności i technika (praca nóg) przychodzą z czasem.

Wniosek: możemy spokojnie wybrać buciki najtańsze. Na rynku dostępne są wyroby naszych południowych sąsiadów - firmy Triop, Saltic, Buffo, Rock Pillars. Buty te są bardzo chętnie kupowane ze względu na konkurencyjną cenę względem produktów z Europy Zachodniej czy USA. Buty droższe (dostępne w Polsce) produkują firmy: Boreal, La Sportiva i FiveTen. Sporadycznie możemy w sklepach dostać buty innych producentów zachodnich (np. Scarpa).

Buty tańsze sprawdzą się doskonale na początku naszej kariery wspinaczkowej, a później będą nam nadal doskonale służyć np. podczas treningu na sztucznej ścianie czy w górach.
Niezależnie od tego czy zdecydujemy się kupić buty tańsze czy droższe, kupując swoje pierwsze buty należy bezwzględnie przestrzegać poniższych zasad:

  • Nie kupować butów zbyt ciasnych! Zwykło się mówić, że buty wspinaczkowe mają być super-ciasne. Niestety wielu sprzedawców nadal wpaja klientom w sklepach tę "prawdę". Osoba początkująca kupując bardzo ciasne buty więcej straci niż zyska. W naszych butach musimy być w stanie spędzić nawet godzinę bez przerwy - pierwsze drogi prowadzi się bardzo długo :). Bardzo często widzimy ogromne cierpienie na twarzach osób, które wbiły się w ekstremalne buciki. Buty muszą być dość ciasne, tak abyśmy nie mogli ruszać w bucie palcami, ale na tyle wygodne abyśmy bez bólu mogli stanąć na krawędzi stopnia, czy chodzić po ziemi.
  • Buty dobieramy kierując się wygodą! Nie ma sensu zerkać w stronę dziwnie wykręconych, przypominających krewetkę, modeli. Nie ma też sensu słuchać dobrych rad kolegów jeżeli wyraźnie czujemy, że but nam nie leży. Każda stopa jest trochę inna. Przed kupnem warto pomęczyć sprzedawcę i przymierzyć kilka modeli w kilku rozmiarach. Tylko wtedy znajdziemy naprawdę "nasze" buty.

Polecamy buty wiązane lub na rzepy - dużo łatwiej je dopasować do nogi. Buty na rzepy, dodatkowo, szybciej i wygodniej się wkłada.
Ceny butów tańszych, wymienionych powyżej wahają się od 120zł do 250zł.

Buty dla zaawansowanych

To co będzie liczyło się dla bardziej zaawansowanych wspinaczy to:

  • Trwałość - guma ma taką właściwość, że się ściera. Tym szybciej, Im częściej i intensywniej używana. Proces ten powinien być jak najwolniejszy.
  • Właściwości gumy - dobre buty wspinaczkowe aż lepią się do skały. Mają zapewniać doskonałą przyczepność i nie tracić tej własności wraz ze ścieraniem się gumy.
  • Profil buta - bardziej zaawansowane buciki zwykle umożliwiają pracę nogi w ekstremalnych warunkach, np. na malutkich krawądkach, w dziurkach. Dodatkowo kształt buta wymusza takie ułożenie stopy, aby siła nacisku palców była jak największa. To już jest kwestia indywidualnych preferencji.

Nikt nie jest obiektywny i nie ma najlepszych butów dla każdego.
Przodującymi firmami zachodnimi, dostępnymi w Polsce są: Five Ten, Boreal i La Sportiva. Sporadycznie można kupić inne buciki. Szeroka jest także oferta tańszych butów z górnej półki.
Co tu doradzić? Trzeba zniszczyć trochę butów zanim znajdzie się te Swoje. Nasz wybór padł na firmę Five Ten, która, jak dla nas, o milę wyprzedza konkurencję. Ale to bardzo subiektywna opinia. Oburzą się miłośnicy innych modeli. Trzeba zatem testować.

W miarę obiektywne informacje o parametrach różnych bucików można znaleźć w testach butów:

  • Bardzo polecamy zapoznanie się z testem butów przeprowadzanym przez nas dla czasopisma "Góry". Każdy but był faktycznie testowany podczas wspinania. Możemy ręczyć za wyniki :).
  • Jeżeli masz ochotę poczytać nieco na temat ewolucji bucików wspinaczkowych różnych firm polecamy artykuł Krzyśka Sasa-Nowosielskiego również w "Górach".

Uprząż

Wszystkie uprzęże dopuszczone do sprzedaży muszą posiadać stosowne atesty, co gwarantuje nam bezpieczeństwo ich stosowania. Zatem nie ma uprzęży mniej i bardziej bezpiecznych. Są natomiast uprzęże mniej lub bardziej bajeranckie, no i mniej lub bardziej wygodne. Ceny też są bardzo różne. Za markowy sprzęt Petzla trzeba zapłacić nawet ponad 350zł, za polską uprząż Lhotse już tylko 120zł. A obie spokojnie utrzymają wszystkie nasze loty.

Przy zakupie warto uprząż zmierzyć. Komfort w czasie wspinania (a może raczej zjazdów) zapewni nam szerszy i dość miękki pas biodrowy. Zwróćmy też uwagę na zapięcia - czy odpowiada nam ten właśnie system regulacji. Uprzęże do wspinaczki sportowej nie posiadają regulacji nogawek - ma to obniżyć ich wagę i uczynić wygodniejszymi. Uprzęże z regulacją nogawek są na pewno bardziej uniwersalne - można używać ich także do wspinaczki zimowej i innych ekstremalnych poczynań, kiedy mamy na sobie jeszcze kilka warstw ubrania. Jeżeli nie w głowie Ci jednak zimowe wspinaczki, uprząż sportowa będzie dobrym wyborem - jest naprawdę bardzo wygodna.

I to chyba tyle :)

Lina

Kupowaniu pierwszej liny towarzyszy z reguły dużo emocji. Po pierwsze dlatego, że to rzecz droga, po drugie dlatego, że wybór jest ogromny a parametry i jakość bardzo różne. Artykuł ten ma Ci ułatwić podjęcie decyzji o zakupie ale od razu zaznaczamy - nie ma jednej słusznej odpowiedzi. Na rynku znajdziesz wiele lin, które prawdopodobnie zaspokoją Twoje oczekiwania. Problem tylko jak wybrać tę jedyną.

Parametry liny

  • Liczba rwań (number of falls) to parametr określający wytrzymałość dynamiczną liny. Im większa liczba rwań, tym lina mocniejsza. Aby sznur uzyskał atest musi wytrzymać minimum 5 takich lotów manekina, które w praktyce się nie zdarzają - test jest bardzo wyśrubowany. Liny mają ten parametr najczęściej powyżej 7 (często 11-12).
  • Siła graniczna (impact force) jest to siła działająca na wspinacza odpadającego od ściany w trakcie hamowania jego lotu. Po doświadczeniach na skoczkach spadochronowych stwierdzono, że człowiek jest w stanie wytrzymać siłę o wielkości 12 KN czyli 1200 kg pod warunkiem, że działa ona na rozciąganie kręgosłupa i jedynie przez ułamek sekundy. Lepiej nie myśleć co by się stało z człowiekiem, któremu postawiono by na głowie ciężar o wadze 1000 kg... Im mniejsza będzie siła graniczna, tym delikatniejsze i bardziej miękkie będzie hamowanie naszego lotu. W zasadzie wszystkie liny produkowane obecnie mają siłę poniżej 10 KN, ale różnice bywają spore.
  • Poza tym podawane są również parametry użytkowe liny: średnica, waga, wydłużenie użytkowe, prześwit węzła oczkowego i poślizg koszulki względem rdzenia. Co oznaczają można się łatwo domyślić.

Reasumując: wybierając linę zwracamy uwagę na kombinację parametrów podawanych przez producenta i staramy się aby była ona jak najkorzystniejsza. Nie musimy bać się o bezpieczeństwo - wszystkie liny atestowane (tj. posiadające znak CE lub UIAA) są bezpieczne.
Oprócz powyższych istnieje jeszcze kilka cech, które w sposób istotny będą decydować o wyborze. Są nimi: cena, podatność na zużycie i wygoda użytkowania.

Przeznaczenie liny

Jak ze wszystkim, wcale nie jest tak, że wydając maksymalnie dużo na linę dostaniemy produkt, który najlepiej spełnia nasze oczekiwania. Warto się zastanowić gdzie i jak będziemy użytkować naszą linę. Wiele firm, chcąc ułatwić nam wybór, nazywa swoje liny wg ich przeznaczenia np. sport ropes, gym ropes, etc.

Wspinaczka sportowa / skałkowa

Nasza lina powinna być przede wszystkim lekka - przy prowadzeniu trudnych dróg odczujemy różnicę. Raczej nie przyda nam się powłoka waterproof, bo z reguły w czasie deszczu będziemy się szybko ewakuować. Jeżeli będzie to nasza jedyna lina, której będziemy też używać na wędkę to możemy sprawdzić, czy była testowana na ostrych krawędziach (sharp-edge falls). Spokojnie wystarczy nam lina 10 mm. Dla celów sportowo-skałkowych nada się spokojnie lina z dolnej półki cenowej.

Wspinaczka skalna / wielkościanowa

Jeżeli wspinamy się głównie w skałach, ale tym co kręci nas najbardziej jest nie tyle trudność dróg co wysokość, ekspozycja, zdobywanie szczytów itd. powinniśmy zainwestować w linę nieco solidniejszą. Przy wspinaczkach wielkościanowych lina narażona jest na dużo więcej 'urazów' - moknięcie, tarcie o krawędzie, poważniejsze loty. Warto przemyśleć powłokę waterproof i nieco większą średnicę liny.

Wspinaczka górska

Naprawdę warto zainwestować w linę podwójną. Widuje się wprawdzie osoby wspinające się w górach z liną pojedynczą ale ryzyko jest spore. Możliwość przecięcia liny w górach bardzo rośnie w porównaniu z innymi typami wspinania. Spadające kamienie, niepewna asekuracja - w takich przypadkach druga żyła staje się bardzo wskazana. Dobrze by było sprawdzić, czy nasza upatrzona lina nie ma tendencji do plątania i skręcania. Jest to ogromna upierdliwość, szczególnie jeśli musimy działać szybko.

Producenci

Zanim dokonamy wyboru warto przejrzeć ofertę kilku producentów. W sklepach dostępne są na ogół darmowe katalogi. Dobrym i aktualnym źródłem informacji są także witryny internetowe producentów.

Wiodące firmy produkujące liny wspinaczkowe dostępne w Polsce to:

  • szwajcarski Mammut
  • amerykański Blue Water
  • austriacki Edelweiss
  • niemiecki Edelrid
  • francuski Beal
  • hiszpańska Roca
  • czeski Lanex

W każdym sklepie wspinaczkowym dostać można większość wymienionych marek. Sklepy sprowadzają też liny na zamówienie.

Co polecają wspinacze?

Opinie na temat używanych przez nas lin:
  • Mammut - świetne i bardzo trwałe liny. Używamy obecnie modelu Galaxy. Jedyna wada to zbyt duża sztywność liny - trzymana w torbie (nie zbuchtowana) strasznie się chłami i skręca. Polecamy model bez warstwy waterproof - jest bardziej miękki. Dostępny obecnie na rynku model Tusk to relatywnie tania a bardzo dobra lina Mammuta.
  • Lanex - obecnie używamy lin dynamicznych Lanex Altea i jesteśmy bardzo zadowoleni. Po całym sezonie szkoleniowym liny są w bardzo dobrym stanie mimo średniego traktowania. Liny te są miękkie i bardzo dobrze pracują w przyrządach. Liny bardzo konkurencyjne cenowo.
  • Roca - liny te, szczególnie tańsze modele bardzo szybko się mechacą. Koszulkę bardzo łatwo uszkodzić co, w zasadzie, dyskwalifikuje linę. Generalnie, nie polecamy. Są lepsze alternatywy... Używaliśmy modelu Fanatic 10.
  • Beal - bardzo przyjazne, miękkie liny (Francuzi to potrafią). Niestety dużo gorzej jest z trwałością. Nasz Beal bardzo szybko stracił poślizg i zaczął mechacić na końcach. Po dwóch sezonach lina poszła do kasacji.

Opinie wspinaczy zebrane dla Was na forum www.zanik.pl:

Autor: Starosta
Otóż Lanex był kiedyś ciekawa propozycja. Przede wszystkim cenowo był bezkonkurencyjny, ale i jakość nie pozostawiała niczego do życzenia. Jasne, ze były liny o lepszych parametrach, ale Lanex tak bardzo nie odstawał. Mam na myśli Lanexy z CE. A teraz nie wiem, czy nadal są najtańsze. Jak są, to polecam.

Autor: makaron
Osobiści używam Lanexa Rocky ( oczywiście z CE ). Jestem zadowolony, wprawdzie dużo na nim nie latałem, ale i tak myślę, że to dobra lina. Cenowo wypada bardzo konkurencyjnie. Bo można już0 dostać za 320zł - 50m. Jakościowo tez nie odbiega od innych, posiada dobrze zarobione końcówki w specjalnej technologii spajania oplotu z rdzeniem.

Autor: żółw
Ja mam wysłużonego Mammuta FLASH, 50m. Jestem z niego bardzo zadowolony, zważywszy na to że zakupiłem go po bardzo zaniżonej cenie (330zł, bo za granicą) i chyba jedyne zastrzeżenie jakie mam do tej liny to, to że jest to 50m, a nie 60m... :)

Autor: cyryl
Ja mogę mówić za mammuta flash 10,5, 55 m. OK, super, doskonale chodzi w przyrządach, przesuw koszulki minimalny, żadnych problemów, całkiem wytrzymała. Jakby się czepiać, to mogłaby być trochę lżejsza (zauważalna różnica u Beala) z obserwacji osobistych - Roca tańsze modele przy intensywnym używaniu (kursy) sztywnieją i lekko puchną.

Autor: Klasztor Koshaolin
Mamy przyjemność użytkować liny Beala i Milleta - bez zarzutów... Co do relacji ceny do jakości, przyświeca nam takie oto motto: NIE STAĆ NAS NA RZECZY TANIE!!!

Autor: Starosta
Czy to aluzja do Lanexa? NIE STAĆ NAS NA RZECZY TANIE Tkwi w tym ziarno prawdy, ale w przypadku Lanexa to akurat chybiony strzał. Drogie liny to Mercedesy, a Lanex to Skoda Fabia, Focus itp. A tym się normalnie, a wręcz komfortowo jeździ. Lanex to nie Dacia, z przeproszeniem.

Autor: Romek ex. T.B.
Kiedyś na zaprzyjaźnionej ścianie używano lin milleta i wspomnienia są okropne, teraz są tam kolejne już lanexy, gdyż stosunek ceny do szybkości zużycia jest dość dobry liny te jednak z czasem twardnieją w miejscach zsuwania się oplotu i są kłopoty z "chodzeniem" w przyrządzie kiepskie są doświadczenia z używaniem statyków lanexa ale ściana to warunki bardzo ekstremalne sam używam beala - top gun, ale używany raczej oszczędnie i jedyne co mam mu za złe to cena i długość, ale z uwagi na pierwsze, trudno się dziwić ze mam 50 z doświadczeń z innymi linami roca - strasznie się mechaci mammut - super pzdr.

Autor: Starosta
Trzeba przyznać, ze buchtowanie mokrego statyka Lanexa zima na mrozie jest okropna czynnością. To takie zwijanie drutu. Ale Lanex jest prawie 2 razy tańszy niż zachodnie statyki.

Autor: Indian
Krótko o lanexie - używam liny połówkowej model Badile, impregnowana Ocena: 1 Cena bardzo atrakcyjna - 2*50m za 400 PLN 2. Jakość oplotu mało odporna na uszkodzenia mechaniczne - po ok. 10 dniach w Tatrach widać wyraźne zmechacenia 3. Impregnacja - po krótkiej burzy lina cholernie nasiąkła wodą - była cholernie ciężka i schła dwa dni :-(((( Podsumowując - cena niska, ale jakość odpowiednia do ceny.

Autor: Jarzyn
Witam i dołączam swoje:)
Mammut Galaxy - fajnie było na początku, lina taka świeżynka i ogólnie miodzio:), ale ząb czasu i cioranie po różnorakich skalnych fakturach mocno naruszyło oplot...:(... to naturalne, dodam tylko, że okrutny pod tym względem jest piaskowiec. Oj zeżarł mi on sporo zielonych niteczek... Pozdrowienia!

Ekspresy i karabinki

Chcąc samodzielnie prowadzić drogi wspinaczkowe musimy nabyć komplet ekspresów. Co to jest "komplet ekspresów"? Oczywiście im więcej, tym lepiej. Wspinacza dysponującego 15 ekspresami żadna droga nie zaskoczy. Ale nie ma potrzeby inwestować od razu w tak duży zestaw. Na początek 7-8 ekspresów starczy z powodzeniem. Większość dróg wspinaczkowych w Polsce ma nie więcej niż 7 przelotów. Na dłuższych drogach trzeba po prostu zebrać do spółki ekspresy wraz z partnerem.
Często pytacie, czy kupować ekspresy o przedłużonych taśmach. We wspinaczce skałkowej nie mają one raczej zastosowania. Przydać się mogą na większych ścianach, gdzie asekuracja jest bardziej finezyjna. Ale i tu rozwiązaniem jest spięcie zwykłej taśmy dwoma karabinkami. Zatem początkującym radzimy zakup standartowych ekspresów.

Karabinki HMS powinniśmy nabyć w ilości minimum 2 sztuki - jeden do przyrządu asekuracyjnego, drugi awaryjny, np. do założenia wędki, jeśli na drodze nie przewidziano ringa zjazdowego.

Jeśli chodzi o firmę to należy kierować się gustem i zasobnością własnej kieszeni. Podobnie jak uprzęże, wszystkie karabinki dopuszczane do sprzedaży są atestowane (znak CE lub UIAA), wobec czego śmierć nam nie grozi nawet przy zakupie najtańszego sprzętu. Z reguły karabinki droższe są bardziej komfortowe w użytkowaniu - łatwiej wpina się do nich linę, są bardziej ergonomiczne, sprężyna się nie zacina. Ale i pośród tańszych karabinków znajdziemy sprzęt wart grzechu.

Przyrząd do asekuracji

Kubek i płytka Stichta

Są to najpopularniejsze przyrządy używane do asekuracji i zjazdów w skałach i górach. Przyrządy te działają na podobnej zasadzie. Różnią się tylko budową. Płytka Stichta wyposażona jest w sprężynę, która zapobiega klinowaniu liny w przyrządzie. Do karabinka płytkę doczepiamy za pomocą sznureczka. Patent ten jest trochę niewygodny, bo sznurek lubi zaplątać się utrudniając przesuw liny w przyrządzie. Z punktu widzenia funkcjonalności kubek jest znacznie wygodniejszy.

Reverso

Ostatnio pojawiło się na rynku Reverso Petzla będące połączeniem płytki przewodnickiej (tzw. kaloryfera) oraz zwykłego kubka. Ten bardzo uniwersalny przyrząd pozwala na asekurację z uprzęży na stanowisku oddolnym, jak też komfortowe ubezpieczanie z punktu centralnego na stanowisku odgórnym (zastępuje asekurację z półwyblinki). Przyrząd hamuje wtedy samoczynnie, co bardzo wpływa na komfort asekuracji. Bardzo polecamy zamiast kubka.

Ósemka

Ósemka wymyślona została jako przyrząd zjazdowy i jako taki lepiej ją traktować. Używanie ósemki do asekuracji jest bardzo niewskazane. Ma ona zbyt małe siły hamowania oraz bardzo skręca linę. Lepiej zatem używać jednego z dwóch powyższych - reverso lub kubka. Ósemka sprawdza się jednak w przypadku, gdy nasza lina jest bardzo sztywna (np. oblodzona lub statyczna). Przepchnięcie takiej liny przez kubek często graniczy z cudem.

Gri-gri

Bardzo wygodne są przyrządy samohamujące, na czele których niezmiennie stoi Gri-gri Petzla. Przyrząd ten pod obciążeniem blokuje się automatycznie tak, że podczas odpadnięcia partnera możemy spokojnie złapać się za głowę. Gri - gri ma jednak swoje wady. Po pierwsze łatwo się pomylić przy wpinaniu liny w przyrząd (złe wpięcie powoduje, że przyrząd w ogóle nie pracuje). Po drugie, hamuje on niemal zupełnie statycznie. Asekuracja dynamiczna przy użyciu gri-gri jest praktycznie niemożliwa co może stwarzać potencjalne niebezpieczeństwo szczególnie podczas wspinaczek na własnej protekcji. Gri-gri nie jest zalecane dla osób początkujących, może z wyjątkiem asekuracji na wędkę na sztucznej ścianie.

Inne

Co jeszcze się przyda?

Na pewno woreczek na magnezję i sama magnezja oraz kilka pętli z taśmy - oczywiście taśmy o przeznaczeniu wspinaczkowym. Niestety, jeszcze wiele dróg nie jest wyposażonych w tak zwany ring zjazdowy i aby uprawiać na nich wspinaczkę musimy zadbać o własne stanowisko zjazdowe. Taśmy wraz z karabinkiem HMS będą tu nieodzowne.

ue (c) UKA 2004
zastrzeżenia prawne
uka
Publikacja przygotowana i wydana dzięki pomocy finansowej Unii Europejskiej